Nie byłabym sobą gdybym nie zaczęła mojej przygody z pisaniem bloga od.......
Odkąd pamiętam zawsze byłam na diecie!!! i mogłabym tu wymienić setki diet (ale po co??)
Każda z nas zna ten "ból" ,choć w gronie moich znajomych znajdzie się kilka osób które pochłaniają takie ilości jedzenia, słodyczy.....a są chude, zgrabne i powabne. Gdybym to ja zjadała 1/3 tego co one to zapewne toczyłabym się jak kula (WIELKA).
Ważne jest aby w tych umartwianiach na temat tuszy znaleźć sobie okazje, powód do świętowania ha ha (jak dla mnie każdy powód jest dobry) i w ten oto sposób przynajmniej u mnie koło się zamyka.
Nawet kurcze owoce oprócz wielu kalorii zawierają cukry proste, które doskonale odkładają się na naszych bioderkach! i tak np.1/2 kg czereśni, winogron ma więcej kalorii niż pączek. Wiele z owoców, które tak chętnie przegryzamy usprawiedliwiając się przy tym, że to przecież OWOC a nie tabliczka czekolady powoduje gwałtowny wzrost poziomu cukru we krwi. Nasz mózg dostaje sygnał, że trzeba coś z tym zrobić i tak upycha go w komórki naszego ciała, a gdy są już zajęte zamienia w tkankę tłuszczową.
Do najzdrowszych należą soki jednodniowe, ale i z tym uważajcie (szklanka soku pomarańczowego to 80 kcal, pomidorowego tylko 25 kcal.
Fakt, dodatkowe kilogramy nie przysporzą nam zdrowia, piękna i urody a jedynie wyrzuty sumienia, grymas, dodatkowe zmarszczki....ale CZASEM coś nam się należy.
Piszcie jakie Wy macie sposoby na "doła"
Agata
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńco to za apetyczne ciacho na zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńAldonka, poszłam na łatwiznę haha to herbatniki przełożone kremem budyniowym i krówką kajmakową. Godzinka w lodówce i gotowe a jakie DOBRE!
UsuńOoo uwielbiam to ciasto !! :)
OdpowiedzUsuńA zupełnie nie widać po Tobie, że lubisz jakiekolwiek słodkości:)
OdpowiedzUsuń