niedziela, 17 marca 2013

Moja "ziajka"

Witam :):)

W prezencie dostałm kiedyś zestaw z "ZIAJI"








Ucieszyłam się, bo to coś nowego w mojej kolekcji prze prze różnych kosmetyków. Odłożyłam na półkę i czekałam na odpowiedni momet. Zawsze z lekką dozą niepewności zabieram się za testowanie czegoś nowego (trzeba liczyć się z uczuleniem). Po tygodniu stosowania i nabrania pewności, że nie uczulają z większą uwagą zaczęłam przyglądać się efektom.
Nie czarujmy się, nie zrobiły niestety ze mnie 20-latki (SZKODA!!) ale efekty były zadowalające.
Wszystkie z serii kuracji lipidowej.

I tak:

Fizjoderm żel oczyszczanie, demakijaż








prawie zupełnie przeżroczysty
- przyjemna, delikatna, konsystencja
- napewno nie wysusza
- łagodzi drobne podrażnienia
- może służyć do demakijażu oczu
- fajne, poręczne opakowanie z pompką
- można używać bez wody (jak dla mnie to dodatkowy plus, ponieważ często podróżuję i nie zawsze mam       dostęp do czystej, bieżącej wody)
- delikatne zastrzeżenia co do zapachu.......a raczej jego braku.
- pojemność 200 ml
- cena  10-12 zł


Fizjoderm krem na dzień/na noc





- dobrze się wchłania

- nie pozostawia tłustego filmu
- wysoka tolerancja
- bezzapachowa
- bez silikonów,
- bez barwników.
- pojemność 50ml
- cena 11-14 zł


Fizjoderm balsam


- emulsja nawilżająca na bazie fosfolipidów
- szybko się wchłania
- dobrze się rozproawdza
- wydajny
- hipoalergiczny
- niestety znikome nawilżenie
- nie daje ukojenia ani miękkości
- i w tym przypadku brak zapachu jest zdecydowanie duuuużym minusem
- pojemność 400 ml
- cena 13-15 zł

To moje subiektywne odczucia i napewno znajdzie się ktoś kto ZDECYDOWANIE postawiłby na tego rodzaju kosmetyki. Ja pewnie nie skuszę się na zkup kolejnego takiego zestawu.

Pozdrawiam
Agata

2 komentarze:

  1. to moze po miesiącu albo dwóch zrobią z Ciebie 20latkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "dochodzę" z czasem, że jednak chyba nie! haha

    OdpowiedzUsuń